Cześć wszystkim!:) Jeszcze parę tygodni temu pracowałam w Polsce- w kraju, w którym młodzi ludzie są zazwyczaj bardzo pracowici i dobrze wykształceni, jednak nie mają żadnej przyszłości i żadnych możliwości rozwoju. Najgorsze jest jednak to, że pomimo swego ogromnego zaangażowania, nie mogą nawet osiągnąć wystarczającego poziomu życiowego. Mam 26 lat, posiadam 3 fakultety, znam dwa języki obce, jestem pracowita i ambitna. W Posce pracowałam m.in. na tomografii komputerowej, rezonansie magnetycznym, mammografii i w rentgenie. Pomimo swojego dobrego wyksztalcenia i pracy w tak szerokim zakresie, zarabialam ok. 1500-1700 złotych miesięcznie. Dlatego często podejmowałam się pracy dodatkowej, co niewiele wnosiło w mój budżet, a poprzez ciągłe zapracowanie, moje życie rodzinne ogromnie cierpiało. Przyszłość w Polsce uważam za beznadziejną. Miałam do przepracowania niemal 50 lat i prawdopobnie nie dostałabym nawet emerytury! W zeszłym roku wydłużono nam czas pracy z 5 do 7,5 h, więc zmuszeni byliśmy pracować o pół etatu więcej za to samo wynagrodzenie. Wszystkie te fakty razem sprawiły, że zaczęłam poważnie myśleć o emigracji. Szwajcaria. Pewnego dnia moja koleżanka z pracy poinformowała mnie, że ma kontakt z pewnym biurem pośrednictwa pracy z Zurychu, które poszukuje polskiego personelu medycznego do pracy w Szwajcarii. Bez namysłu zadzwoniłam do nich. Polska pośredniczka przedstawiła mi ofertę i poinformowała o krokach, jakie powinnam podjąć, by uzyskać tu pracę. Poinformowała mnie również wtedy o tym, że powinnam przyjechać do Szwajcarii, by odwiedzić kilka szpitali, w ktòrych ona zorganizuje mi tzw. "dni próbne" i pomoże wszystko załatwić. Jednak gdy już przyjechałam na miejsce, okazało się, że mam tylko jedno miejsce, w którym mogę starać się o posadę. Moi pierwsi pośrednicy wykazali się niestety ogromną niekompetencją i złą organizacją. Byłam właściwie załamana, ponieważ przyjazd do Szwajcarii był bardzo kosztowny (chociaż pośrednicy zapewniali mnie m.in. o tym, że zwrócą koszty noclegów, nie uczynili tego), a w miejscu do którego się rekrutowałam nie było jednak wolnego etatu. Musiałam wrócić do Polski. Na szczęście w szpitalu, w którym byłam, poznałam dwoje miłych ludzi, którzy postanowili mi pomóc i skontaktować z innym, bardzo kompetentnym pośrednikiem, który wcześniej załatwił im pracę. Oboje, wraz z kierownikiem Instytutu Radiologii, przesłali moje dokumenty wraz z referencjami do Pana Dames'a z Iris Medical Jobs w Bernie. Pan Dames jest holendrem, który już od dłuższego czasu zajmuje się pośrednictwem pracy pomiędzy personelem medycznym, a specjalizuje się głównie w radiologii. Pośrednik bardzo szybko skontaktował się ze mną. W niedługim czasie załatwił mi rozmowy, od razu w TRZECH szpitalach. Po zaledwie 3 tygodniach, w czasie których byłam z nim w ciągłym kontakcie, miałam już swoją nową pracę! Praca w Bernie. Od trzech tygodni pracuję w najpiękniejszej stolicy Europy, we wspaniałym szpitalu, w którym warunki pracy przerosły wielokrotnie moje poprzednie oczekiwania! Ogromnie się bałam o to, czy m.in. moja znajomość j. niemieckiego okaże się wystarczająca. Ten strach był jednak bezpodstawny, ponieważ miałam naprawdę świetny start, w czym bardzo pomogły mi koleżanki (i kolega) z pracy. Od początku zaopiekowali się mną i zatroszczyli o to, bym się tu ja najlepiej czuła. W tej chwili mogę przyznać, że w Szwajcarii czuję się naprawdę bardzo dobrze i jestem mocno zaskoczona tym, jak łatwo i szybko udało mi się tu zadomowić. Teraz już wiem, że każdy z nas powinien spełniać swoje marzenia, chociaż czasem bywa to bardzo trudne i nieraz potrzebujemy czyjejś pomocy. Ja taką pomoc otrzymałam od Pana Dames'a, za co mu serdecznie dziękuję! Justyna
© 2024 IRIS medical employment - disclaimer | Privacy Statement